Proszę wybaczyć, na początek trochę prywatnych sentymentalnych wspomnień. Moja przygoda z austriacką firmą Vienna Acoustics zaczęła się dokładnie 20. lat temu (czyli w grudniu 2004 roku), kiedy to pierwszy raz usłyszałem u kolegi z Sopotu zestaw hifi zbudowany na głośnikach Vienna Acoustics Bach. Bach to były kompaktowe podłogówki, oczywiście oparte na słynnych przetwornikach polipropylenowych z wtopionym „pająkiem”, czyli przetworniki X3P typu Spider-Cone. Głośniki te na mnie wywarły tak ogromne wrażenie (dźwiękowe i estetyczne), że zaraz zapragnąłem je mieć u siebie. Jednak tak się akurat złożyło, że firma Vienna Acoustic w tamtym czasie właśnie wprowadzała odświeżoną serię swoich głośników nazwaną „Grand”.

Zdecydowałem się więc na zakup nie kompaktowych Bach, a nieco większych Mozart Grand, które miały zainstalowane dwa głośniki polipropylenowe X3P w każdej skrzynce (a nie jedną jak Bach). I to był strzał w dziesiątkę – w moim ówczesnym pomieszczeniu odsłuchowym o powierzchni 20 m2 ze wzmacniaczem Accuphase E-213 grały jak bajkowe marzenie! Co prawda sprzedałem je po zaledwie 10. latach użytkowania (czyli w 2015 roku), ale do dziś trochę tego żałuję i wciąż tęsknię za niesamowicie aromatyczną barwą dźwięku Vienna Acoustics, która jest niepodrabialna, jedyna w swoim rodzaju…

Czytaj cały TEST